Najbardziej podobają mi się jeepneye. Długie pick-upy z paką przystosowaną do przewozu pasażerów. Wielką pomysłowością wykazują się też zazwyczaj właściciele tricykli, motorków z kabinką, które przewożą nawet kilkanaście osób

Transport publiczny na Filipinach

Transport publiczny na Filipinach funkcjonuje jak dotąd wyjątkowo sprawnie. Poruszać się można stosunkowo niedrogimi taksówkami, jeszcze tańszymi tricyklami, jeepneyami lub autokarami. Poza taksówkami pozostałe środki transportu z komfortem mają niewiele wspólnego. Podobnie zresztą jak z szybkim przemieszczaniem. Na szczęście nam się nigdzie nie spieszy więc mamy też czas by poprzyglądać się najciekawszym pojazdom przemierzającym filipińskie drogi ;-)

>> Ciekawe miejsca czyli dokąd już dodreptaliśmy na Filipinach – zdjęcia

Tricykle

W największym skrócie tricykl to motorek z podczepioną przyczepką. Przyczepka może być dowolna. Od kilku pospawanych rur i kawałka podłogi przypominających wyglądem klatkę na prosiaki (często też zresztą w tym celu wykorzystywaną ;-) po piękne, wyglądające jak fabryczne „budy”. Większość jest kolorowa i bogato zdobiona, a w nocy bywa oryginalnie oświetlona. Wszystko po to by wyróżnić się z tłumu podobnych pojazdów sunących nieprzerwanych strumieniem po filipińskich drogach i bezdrożach. Bo tricykla można znaleźć wszędzie tam gdzie jest człowiek.

Tricykle mają teoretycznie 6 miejsc z kierowcą. 2 na motorku i zazwyczaj 4 na przyczepce. W praktyce, w miarę wygodnie zmieściły by się 3 z kierowcą i niewielkim bagażem. W praktyce filipińskiej tricyklem może jechać tyle osób iloma uda się podczepić.

Najwięcej naliczyliśmy kilkanaście, bliżej dwudziestu ;-) 4 na motorku, z 7-8 w środku (ciężko było policzyć dokładnie kłębiące się głowy) i dwoje na dachu. Tricyklem da się też przewieźć wszystko nawet jeśli przeczy to prawom fizyki. Np krowę. Nie pytajcie mnie jak ale w drodze z Kalibo widziałem tricykla z zapakowaną na przyczepę krową. I nic tego dnia nie piłem …

Ceny tricykli są umowne. Jako turyści przepłacamy zapewne za każdym razem ale jakoś nie mam sumienia targować się tutaj o 50 gr. Kurs po mieście to 20-50 PHP (1,5-4 zł). Kursy dłuższe np na lotnisko czy położony na drugim końcu miasta dworzec to 100 PHP (ok 8 -9 zł). Miejscowi lub targujący się umiejętnie zapłacą zapewne nawet i połowę tych kwot. Jeszcze tańszą wersją tricykla jest riksza. Taka sama buda z doczepionym rowerem tyle, że zazwyczaj dla 1-2 pasażerów.

 

Jeepneye na Filipinach

To długie pick-upy z naczepą przystosowaną do przewozu pasażerów. Chociaż z tym przystosowaniem to chyba trochę przesadziłem ;-)

 

Na pace postawione są po prostu dwie drewniane ławki. Jeepneye nie mają drzwi, mają za to miliony kolorów i niektóre są długie jak autokary. Jeżdżą po ustalonych trasach i podobno kosztują grosze. Podobno bo na razie oglądamy je z zewnątrz zastanawiając się jak na pakę wrzucić kalekę z kulami  ;-)

Starsza wersja jeepneya

 

Autobusy

Na dużych wyspach np na Panay-u i długich trasach jeżdżą całkiem nowoczesne autokary z klimatyzacją. Na pozostałych np na Negros klimę zastępują otwarte okna i drzwi, które dodatkowo zwiększają przestrzeń załadunkową.  Gdy np nie ma już miejsc siedzących i kończą się też stojące to zawsze można stanąć na schodach, w otwartych drzwiach. Np z żywym kogutem w ręku … ;-)

Autobusy na Filipinach, a przynajmniej ich część, mają  dwa rzędy siedzeń. W jednym są dwa miejsca, w drugim trzy miejsca siedzące. Odległość między siedzeniami jest wystarczająca … Dla niewielkich zazwyczaj Filipińczyków ;-)

 

Bilety kupuje się u pomocnika kierowcy, a przynajmniej jak do tej pory nie natrafiliśmy jeszcze na żadną kasę biletową ;-) Ceny umiarkowanie niskie. Za przejazd z jednego końca wyspy na drugi płaciliśmy nieco ponad 200 PHP ((Kalibo – Iloilo ok 280 PHP, Bacolod-Sipalay – 209 PHP). Średnia prędkość autokaru na filipińskich drogach to jak dotąd niewiele ponad 30 km/h ;-) Nie trzeba natomiast martwić się o jedzenie i picie. Na każdym przystanku do autobusu wchodzą handlarze z przekąskami i napojami. Sprzedają z minimalną swoją marżą więc śmiało można kupować …

 

Taksówki na Filipinach

Najmniej różnią się od naszych poza tym, że są tańsze i w dużych miastach jeżdżą niewiele szybciej od pieszego ;-) 6 km z Iloilo na plażę jechaliśmy 20-30 minut zależnie od ilości korków na drogach. Mają taksometry, wejściowa cena to 40 PHP. Za powyższy kurs płaciliśmy zazwyczaj ok 130 PHP (+/- 11 zł)

Ciekawe co jeszcze ciekawego, a przeznaczonego do transportu spotkamy podczas naszej wizyty na Filipinach …